Beatlesi zdobyli Grammy dzięki sztucznej inteligencji

Beatlesi zdobyli Grammy dzięki sztucznej inteligencji

Wielu mogłoby się obawiać, że zdobycie Grammy przez „Now and Then” oznacza tryumf bezdusznych algorytmów nad ludzką kreatywnością. Jednak nic bardziej mylnego. Paul McCartney nie stworzył żadnego przerażającego „LennonGPT” ani imitacji głosu Johna Lennona generowanej komputerowo. Zamiast tego, technologia została wykorzystana w celu oczyszczenia starego, słabej jakości nagrania pianina i głosu nieżyjącego członka zespołu. Dzięki systemom redukcji szumów, przypominającym te stosowane przez platformy wideo jak Zoom czy FaceTime, udało się wydobyć przejrzysty dźwięk z oryginalnego demo. To posunięcie jest dowodem na to, że AI może być wsparciem dla artystów, a nie ich zastępcą.

„Now and Then” to nie tylko sukces technologiczny, ale także emocjonalny hołd dla dziedzictwa Johna Lennona i całej historii The Beatles. To także przykład na to, jak nowoczesna technologia może stać się narzędziem zachowywania pamięci i dziedzictwa kulturowego, a nie jedynie środkiem do zarabiania czy automatyzacji procesów twórczych. Nagroda Grammy przyznana za ten utwór podkreśla nową erę dla muzyki – czas, w którym przeszłość i przyszłość współistnieją, by tworzyć coś absolutnie wyjątkowego i poruszającego.

Niedzielny wieczór okazał się wyjątkowy dla fanów klasycznego rocka, a także dla świata muzyki jako takiego. Utwór „Now and Then”, stworzony przez The Beatles z wykorzystaniem technologii wspomaganej sztuczną inteligencją, zdobył nagrodę Grammy w kategorii Best Rock Performance. To pierwszy raz, gdy utwór stworzony z pomocą AI triumfuje w tej prestiżowej kategorii, wyznaczając nowy kierunek w przemyśle muzycznym. Rezultat pokazuje, jak współczesna technologia może tchnąć nowe życie w archiwalne nagrania i łączyć przeszłość z przyszłością w niezwykle przejmujący sposób.

Historia „Now and Then” sięga jeszcze lat 90., kiedy to The Beatles po raz pierwszy spróbowali wykorzystać taśmę demo Johna Lennona. Niestety, technologia dostępna w tamtym czasie okazała się niewystarczająca, by skutecznie oczyścić nagranie i wydobyć pełnię jego potencjału. Mimo kilku prób projekt odłożono na półkę, a utwór pozostał w muzycznym archiwum. Wszystko zmieniło się w 2022 roku, kiedy McCartney dowiedział się o przełomowych technikach izolacji dźwięku zastosowanych w filmie dokumentalnym „Get Back”. Dzięki nowoczesnym narzędziom udało się na nowo podjąć pracę nad utworem i ukończyć coś, co kiedyś wydawało się niemożliwe.