Badania na temat ludzkiego postrzegania losowości mogą pomóc w projektowaniu lepszych strategii ochrony danych. Im bardziej świadomi będziemy swoich naturalnych skłonności do przewidywalnych wyborów, tym skuteczniej będziemy mogli się chronić przed cyberzagrożeniami. Może to też oznaczać, że warto przemyśleć sposób, w jaki wybieramy swoje hasła i postawić na bardziej skomplikowane metody ich tworzenia.
Nie oznacza to, że umiejętność dokonywania losowych wyborów jest całkowicie niemożliwa. Możemy poprawiać nasze zdolności poprzez wykorzystywanie bardziej skomplikowanych algorytmów lub narzędzi do generowania losowych wartości. Niektóre programy komputerowe potrafią produkować prawdziwie losowe liczby, czego nie jesteśmy w stanie osiągnąć sami.
Człowiek nie jest zbyt dobry w podejmowaniu losowych decyzji, ale co więcej – każdy z nas ma swój indywidualny sposób na bycie „nielosowym”. Nowe badania sugerują, że można przewidzieć, w jaki sposób dana osoba dokonuje rzekomo przypadkowych wyborów. Odkrycie to może mieć istotne konsekwencje dla bezpieczeństwa danych oraz tworzenia silnych haseł.
To odkrycie ma znaczenie praktyczne. Możliwość przewidzenia, jak człowiek konstruuje pozornie losowe ciągi znaków, może stanowić problem w kontekście bezpieczeństwa cyfrowego. Większość użytkowników używa prostych algorytmów myślowych podczas wybierania haseł – na przykład znaczących dat lub powtarzalnych schematów liczb. Dzięki tej wiedzy hakerzy mogą skuteczniej odgadywać hasła i łamać zabezpieczenia.
Psychologowie od dawna wiedzą, że nasze umiejętności generowania losowości są ograniczone. Jeśli poprosić kogoś o podanie losowego koloru, najczęściej wybierze on niebieski. Podobnie, gdy poprosimy o losową liczbę od 1 do 10, najczęstszą odpowiedzią będzie 7. Te skłonności nie są przypadkowe – wynikają z naszych wewnętrznych preferencji i wzorców myślowych.
