Szef OpenAI Sam Altman przyznaje, że korzyści z AI mogą nie być równo podzielone

Szef OpenAI Sam Altman przyznaje, że korzyści z AI mogą nie być równo podzielone
Sam Altman i przyszłość AI

Choć Altman podkreślił dążenie OpenAI do wzmocnienia jednostek i zapobiegania wykorzystywaniu AI przez autorytarne rządy do kontroli społeczeństwa, jego podejście do otwartego oprogramowania ewoluowało. Wcześniej firma była zwolennikiem bardziej zamkniętego podejścia do rozwoju technologii, ale obecnie dostrzega potrzebę równowagi pomiędzy bezpieczeństwem a demokratyzacją dostępu do zaawansowanej AI.

Wizją Altmana jest skalowanie AI na niespotykaną dotąd skalę. Podobnie jak Dario Amodei, dyrektor zarządzający Anthropic, przewiduje on, że w przyszłości miliony zaawansowanych systemów AI będą mogły wspierać ludzkość w każdej dziedzinie pracy umysłowej. Jednak osiągnięcie tego celu będzie niezwykle kosztowne. OpenAI jest obecnie w trakcie rozmów dotyczących pozyskania do 40 miliardów dolarów inwestycji i planuje wydać aż 500 miliardów dolarów na budowę olbrzymiej sieci danych.

W przeszłości OpenAI zobowiązywało się do wspierania każdej organizacji działającej na rzecz bezpiecznego rozwoju AGI. Jednak firma przechodzi obecnie transformację ze struktury non-profit na klasyczną, nastawioną na zysk organizację. Celem OpenAI jest osiągnięcie 100 miliardów dolarów przychodu do 2029 roku, co stawia ją na równi z gigantami takimi jak Target czy Nestlé.

Altman zakończył swój wpis stwierdzeniem, że AI przeniknie do wszystkich obszarów gospodarki i społeczeństwa, co doprowadzi do powszechnego oczekiwania, że „wszystko będzie inteligentne”. Zapowiedział także większą transparentność działań OpenAI w przyszłości, wliczając w to bardziej otwarte podejście do niektórych aspektów technologicznych.

Interesującym aspektem, na który zwrócił uwagę Altman, jest fakt, że choć rozwój AI wymaga coraz większych nakładów finansowych, koszt dostępu do coraz bardziej zaawansowanych modeli regularnie spada – nawet dziesięciokrotnie co 12 miesięcy. Oznacza to, że choć budowa AI stanie się droższa, użytkownicy końcowi będą mogli korzystać z coraz potężniejszych narzędzi po niższym koszcie.

Altman ponownie poruszył również temat sztucznej inteligencji ogólnej (AGI), definiując ją jako system zdolny do rozwiązywania coraz bardziej złożonych problemów na poziomie porównywalnym z ludzkim w wielu dziedzinach. Podkreślił jednak, że nawet jeśli AGI stanie się rzeczywistością, będzie wymagało znacznej ilości ludzkiej kontroli i nadzoru. Niektóre aspekty AI będą działały fenomenalnie, podczas gdy inne mogą zadziwić swoją niedoskonałością.

Wpis Altmana pojawił się tuż przed AI Action Summit w Paryżu – wydarzeniem, które skłoniło innych liderów technologicznych do wyrażenia swojej wizji przyszłości AI. Warto dodać, że OpenAI nie zamierza kończyć współpracy z Microsoftem, który jest jednym z jej najważniejszych inwestorów i partnerów technologicznych. Umowa między obiema firmami definiuje AGI jako system generujący 100 miliardów dolarów zysków, co mogłoby pozwolić OpenAI na renegocjację warunków inwestycyjnych, ale Altman zapewnił, że długoterminowa współpraca z Microsoftem pozostaje priorytetem.

Podczas gdy niektóre start-upy, jak chiński DeepSeek, udowadniają, że koszty szkolenia modeli AI mogą spadać, Altman i Amodei pozostają zgodni, że osiągnięcie poziomu AGI wymagać będzie bezprecedensowych inwestycji. Jednocześnie pojawiają się pytania dotyczące bezpieczeństwa i sposobu wdrażania AGI. Altman zasugerował, że OpenAI podejmie decyzje dotyczące regulacji i ograniczeń AGI, które mogą spotkać się z krytyką.

Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat przyszłości sztucznej inteligencji (AI) w nowym wpisie na swoim blogu. Wśród innowacyjnych propozycji znalazła się koncepcja „budżetu obliczeniowego”, która miałaby na celu umożliwienie powszechnego dostępu do AI i sprawiedliwą dystrybucję korzyści wynikających z tej technologii.

Altman zauważył, że choć postęp technologiczny historycznie poprawiał jakość życia i zwiększał dobrobyt ekonomiczny, to jednak nie gwarantował równości. Kluczowym wyzwaniem pozostaje znalezienie sposobu na równomierniejsze rozłożenie korzyści płynących z rozwoju AI. Ostrzegł również, że niewłaściwe zarządzanie tą technologią może zaburzyć równowagę sił pomiędzy kapitałem a pracą, co wymaga szybkiej interwencji.

Zaproponowane rozwiązania, takie jak „budżet obliczeniowy”, mogą okazać się trudne do wdrożenia. Już teraz rozwój AI odbija się na rynku pracy, powodując redukcję etatów i restrukturyzacje w wielu firmach. Eksperci ostrzegają, że jeśli nie zostaną wdrożone odpowiednie polityki rządowe oraz programy przekwalifikowania pracowników, rozwój AI może przyczynić się do masowego bezrobocia.